PricePanorama.com czyli system profesjonalnego monitorowania cen w intrenecie, dla e-sklepów oraz producentów i importerów, właśnie dobija do 10 000 monitorowanych sklepów w Polsce. Co więcej na swoim koncie ma właśnie pierwszą transakcje monitorowania sklepów na Ukrainie. A jeszcze w tym roku monitorować chce wybrane sklepy w Czechach i Rumunii.
PricePanorama to system monitorowania cen i dostępności produktów w sklepach internetowym. Nie jest to porównywarka cenowa, a narzędzie do budowania polityki cenowej.
System jest obecnie w wersji „beta2”, ale już teraz oferuje najważniejsze rozwiązania. Pierwsze z nich „monitorowanie sklepów” pozwala w prosty sposób obserwować: jakie produkty zmieniły cenę, jakie nowe produkty pojawiły się w ofercie, jakie produkty przestały być dostępne lub powróciły do oferty.
- Ile spośród 10 000 sklepów przekazuje informacje o dostępności?
Dokładnie jest to 9 967 sklepów z gotowym szablonem i dla nich oferujemy już monitorwanie nazwy produktu / dostępności / ceny / odległości od strony głównej. Niestety w tych sklepach zdarzają się jeszcze błędy, ale wersja „beta2” ma nam pozwolić wyłapać je i zlikwidować. Kolejny tysiąc szablonów sklepów czeka na poprawkę bo bardzo źle radziły sobie np. właśnie z dostępnością. - Analizowana jest dostępność/brak towaru czy konkretne stany magazynowe?
W tej chwili PricePanorama skupia się wyłącznie na dwóch stanach dostępny lub nie. Z czasem postaramy się dodać rozpoznawanie konkretnych stanów czy to liczbowych (choć te są podawane przez niewiele sklepów) jak i tych tekstowo graficznych. Jednak system musi być jednolity dlatego na początek wolimy oferować prostszą informację.Uprzedzając ewentualne pytanie – jeśli będzie taka wola klientów pomyślimy także nad monitorowaniem „czasu dostawy”. Choć ten nie jest wszędzie podawany, a czasem stosowany jest zamiennie z „dostępnością”. W ogóle polityka rozwoju PricePanoramy przewiduje dużo większy wpływ klientów na rozwój.
Drugim rozwiązaniem w PricePanoramie jest „monitorowanie produktów”. Narzędzie pozwala wyszukać dowolny produkt, np. aby sprawdzić czy to, że towar zalega na magazynie dlatego, że handlowiec się nie spisuje, a w sklepach produkt jest niedostępny, czy może konkurencja oferuje swój produkt akurat w promocji. Z tego narzędzia korzystają zarówno sklepy jak i importerzy czy dystrybutorzy.
Gdy 14 czerwca ruszała pierwsza, zamknięta beta wersja systemu PricePanorama system monitorował zaledwie 2 855 krajowych sklepów. Trzy miesiące później narzędzie oferuje już blisko 10 000 sklepów i regularnie powiększa swoją bazę. Co więcej jest już gotowy do działań na rynkach zagranicznych, czego efektem jest monitorowanie pierwszych sklepów na Ukrainie.
Konrad Latkowski, współtwórca narzędzia –„Stworzenie własnego systemu botów nie było i nie jest łatwe. Poświęcony czas procentuje dzisiaj bo możemy szybko reagować na zlecenia obserwowania innych rynków. Jeśli sklep nie ma w ofercie 3 milionów produktów, i klient pomoże nam słownikowo odnośnie rozpoznawania „stanu dostępności” możemy rozpocząć monitorowanie sklepu nawet w Chinach”.
PricePanorama.com z momentem wejścia w fazę „beta2” zaprezentowała właśnie nowy cennik, który nadal, z uwagi na „betę”, funkcjonuje z 50% rabatem. „Uwzględniliśmy uwagi i sugestie naszych klientów z okresu testowego. Zmniejszyliśmy ilość pakietów, poprawiliśmy parametry, dodaliśmy też multikonta w pakietach dla dystrybutorów” – dodaje Latkowski.
W kolejnych wersjach system wzbogacany będzie o m.in. rozwiązania z zakresu price intelligence.
- Twórcy myślą też o aplikacji mobilnej B2C ?
Pomysł nie jest jakiś bardzo zawiły. W wolnej chwili chcemy pomyśleć o czymś co pozwoli klientom na sprawdzanie czy dany produkt opisany jako „okazja” czy „promocja” nie był np. chwilę temu tańszy, czyli czy nie stał się droższy tylko z powodu promocji 🙂
Narzędzie już teraz można bezpłatnie i bez żadnych zobowiązań testować przez 7 dni. Wystarczy zarejestrować się na www.pricepanorama.com
Dzięki za publikacje! Bardzo wstępna wersja aplikacji B2C możliwe, że pojawi się jeszcze przed pierwszym śniegiem 🙂 Chyba, że pogoda nas zaskoczy niczym Drogowców.
Próbowałem używać tej PricePanoramy, ale niezbyt to działa… czekam i czekam… doczekam się nie mogłem na jakieś porządnie wyniki. No i trochę wolno sama ta aplikacja chodzi.
Natomiast zainteresowany tematem znalazłem http://szpiegomat.pl. I to akurat działa. Ogólnie sam temat ‘świadomego kształtowania ceny’, jest bardzo ciekawy, jak ktoś ma jakieś fajne linki, to poproszę.
Zdecydowanie polecamy każdemu spróbować wszelkich dostępnych serwisów na rynku i wybrać najlepszy dla siebie 🙂
PricePanorama po początkowych problemach fazy beta już działa sprawnie i w pełni – dlatego zachęcamy do ponownego testu. Udanego kształtowania cen.
Konrad, a nadal jest tak, że trzeba najpierw zapłacić żeby zobaczyć co to jest? Bo ostatnio to zapłaciłem… a w środku lipa, więc może wersja pobieranie opłaty za niedziełający serwis to trochę demotywoujące. W szpiegomat.pl jest darmowy okres testowy.
Nie zdarzyło się w Grupie Manubia, aby w przypadku jeśli ktoś zgłasza do nas reklamacje nie otrzymał przedłużenia konta, lub zwrotu wpłaty – więc ciężko mi się odnieść do “lipy” 🙂
Odpowiadając na pytanie – nie ma okresu testowego ani w Manubii, ani w PricePanoramie. Zgodnie z nową polityka od początku 2014 nie ma w “PP” w ogóle możliwości zakładania samemu konta. Skupiamy się tylko na indywidualnych wdrożeniach. Jakość oferowanych usług wymagał od nas i tak i tak przygotowywania kont pod sprecyzowane wymagania naszych Klientów. W tym także wdrożenia mixujące możliwości Manubii i PricePanoramy.
Konrad, jasne, rozumiem. Chodzi tutaj o sam fakt. musiałem zapłacić, a dostałem coś co niezbyt działało, jeśli w ogóle… bo najczęściej po prostu się zawieszało albo chodziło jak żółw. Pobieranie opłaty, za coś co nie niezbyt działa, jeszcze gdy się o tym wie, to nie jest jakość. Może teraz macie lepiej. Nie wiem. Może spróbuję kiedyś, ale trochę jestem zrażony.
Cóż. Szkoda, że nie zostało to do nas zgłoszone – postąpili byśmy tak jak powyżej. Nie mniej nie powinno mieć coś takiego miejsca.
Cóż trzeba testować i wybrać to co najbardziej nam pomoże – Konrad +1
A co myślicie o Dealavo? Chłopaki są z Warszawy, chwalą się odcięciem od Ceneo i zaawansowanymi rozwiązaniami machine learningowymi. Tego konkurencja nie ma i najprawdopodobniej mieć nie będzie – firmę stworzyły mózgi pracujące wcześniej w Dolinie Krzemowej. Poza tym wyłapują największe talenty z warszawskich uczelni. Podbierają również ludzi z Samsunga. Wygląda to ciekawie..
Nie wiem jak DA, ale sam jestem teraz na testach rozwiązania monitorującego sklepy spoza ceneo w szpiegomat.pl. Ogólnie jestem zadowolony i nie musiałem szukać innego rozwiązania. Z tego co wiem opcja monitorowania poza Ceneo jest teraz dla wybranych klientów, i za jakiś czas ma być publicznie dostępna dla wszystkich. Tak więc, albo to nic takiego skomplikowanego, albo w szpiegomat.pl też siedzą jakieś mega mózgi 🙂
Może po prostu nie rozumiem, ale nie do końca ma znaczenie kto gdzie był, gdzie pracował i skąd został podebrany. Ambicją nie każdego programisty jest pracować w korpo – co sprawia, że zdolni ludzie są też “nie-korpo” 😉
A co do rozwiązań, których ktoś nie będzie miał. Finalnie dla klienta nie liczą się mądre nazwy tylko skuteczność, cena i interfejs, który mu będzie pasować. Mają na rynku kilka firm, które monitorują ceny, każdy znajdzie coś dla siebie (kierując się ceną, interfejsem czy skutecznością w danej branży). Ale marketing komentarzowy – dobra rzecz 🙂
Tak się składa, że znam kilku założycieli Codilime oraz twórców Dealavo. Doświadczenia nabyte w korpo, praca z najlepszymi na świecie programistami w samym sercu świata IT uwierz, że MAJĄ znaczenie. A to, że nie pracują już w US-korpo, a wybrali własne projekty… to świadczy tylko i wyłącznie dobrze o nich. Trzymam kciuki zarówno za nich, jak i za pozostałe projekty monitorujące w Polsce – konkurencja zrobi temu rynkowi (i klientowi) po prostu nie tyle dobrze, co lepiej 🙂
Ja znam mnóstwo wielkich programistów, którzy są naprawdę świetnymi programistami. Ich produkty są od strony programistycznej super, natomiast jako produkty dla końcowego uzera, są kiepskie. Produkt, to tak jak pisał Konrad, nie tylko kod. To pomysł na całość, trafienie w potrzeby klienta, cena, obsługa klienta, marketing, UI. Tak więc cokolwiek bym tam nie robili wcześniej, czy to jest naprawdę takie ważne? Dla mnie to dziwne, bo pierwsze słyszę marketing produktu w stylu ‘mamy super programistów’.. no i co? Przecież klienta nic a nic nie obchodzi w czym i jak to jest napisane, tylko czy działa dobrze i spełnia swoje zadanie. Trzymam kciuki za dobre produkty, nie tylko dobry kod, który klientowi jest do niczego niepotrzebny.