Forbes napisał o Google Glass, że to specyficzna wersja smartfona z wyświetlaczem head up display (HUD) i nie daje mu wielkich szans z nawykami użytkowników.
Wszak smartfony są na rynku od niedawna i wciąż bywają problematyczne w obsłudze dla wielu osób. A czymże byłaby dopiero przesiadka na okulary z wbudowanym komputerem.
Okulary Google weszły w fazę otwartych testów i są już dostępne w sprzedaży. Nie jest to jednak sprzedaż otwarta, co więcej szczęśliwcy, którzy je nabędą nie mogą ich odsprzedać, a nawet pożyczyć! Tak głosi umowa jaką zawiera każdy użytkownik z Google. W przypadku jej złamania koncern z Mountain View zdalnie uszkodzi każdy nabyty poza oficjalnym obiegiem egzemplarz.
Cała sprzedaż odbywa się w ramach “Google Explorers Program”, dlatego okulary mogą kupić wyłącznie wyselekcjonowani w ramach konkursu konsumenci. Wśród nich są osoby, których zadaniem będzie stworzenie ekosystemu aplikacji dla cudownych okularów.
Pierwsza tura okularów trafi do 8.000 szczęśliwców. Można je odbierać wyłącznie osobiście w: Los Angeles, San Francisco oraz Nowym Jorku.
Oficjalna specyfikacja Google Glass przedstawia się następująco:
– okulary łączą się z telefonem z systemem Android i tym samym pozwalają na przeglądanie internetu, połączenia telefoniczne, wysyłanie smsów, oglądanie zdjęć i filmów.
– wyświetlacz będący ekwiwalentem 25 calowego ekranu (gdy patrzymy z odległości 5 metrów)
– mikrofon,
– system kontroli głosowej
– kamera 5mpx, nagrywa z rozdzielczością 720px czyli HD
– 16GB pamięci, z czego 12GB do zapisu danych
– moduł Bluetooth
– moduł WiFi
– akumulator ładowany przez micro USB
No i największa ciekawostka: przesył dźwięku poprzez przewodnictwo kostne. Polega ono na przekazywaniu dźwięku poprzez wibracje na kość czaszki, a stamtąd wprost do ślimaka z pominięciem ucha zewnętrznego oraz środkowego. Brzmi obrzydliwie, ale jest całkiem skuteczne i całkowicie niegroźne dla zdrowia. Co więcej jest niezwykle bezpieczne, ponieważ w przeciwieństwie do słuchawek nie odcina użytkownika od otoczenia.
Cena: 1500 dolarów.