Jak donosi Marin Software, a za nim Econsultancy gwałtownie rosną koszty nowej, wciąż oficjalnie niedostępnej w Polsce usługi Google Shopping. Rosnąca popularność oraz końcowe poprawki Google’a sprawiły, że reklamodawcy biją się o miejsce w Shopping.
Od strony reklamodawcy usługa nosi nazwę “Product Listing Ads” nadal nie widać jej w polskim AdWords, ale rosnąca popularność sprawi, że w końcu do nas trafi.
Nie pierwszy i nie ostatni raz poruszamy temat nowej usługi Google Shopping, której wejście na polski rynek da mocno w kość porównywarkom cenowym.
A te jak co roku rozpoczęły proces podnoszenia cen – na przednówku jesieni wypaliły już dwie najważniejsze – Nokaut i Ceneo. Reszta wydaje się być kwestią czasu.
Wróćmy jednak do raportu Marin Software, który rozejrzał się w danych przedsiębiorstw, którymi się opiekuje, wybrał wydające więcej niż 100.000 dolarów miesięcznie na wyszukiwarki internetowe i trafił na prosty trend – najbogatsze firmy w USA już biją się o miejsce w Google Shopping.
Jak widać na powyższym wykresie przełom nastąpił w najgorętszych dla e-commerce miesiącach świątecznych i pozostał na wysokim poziomie.
Nie bez powodu dodajmy – CTR nowej usługi Google Shopping wciąż rośnie i osiąga wyniki na poziomie bardzo dobrej kampanii AdWords, o ile oczywiście przyjmiemy, że do systemu wrzucamy wszystkie słowa kluczowe lub wszystkie produkty w sklepie internetowym.
No to ja z moim budżetem chyba nie poszaleje i nie dostane dobrego miejsca:)
Google Shopping całkiem nieźle już widać w Polsce, przykłady tu http://www.silesiasem.pl/porownywarka-cen-zakupy-google-jest-juz-w-polsce