Marketing Show i Lead Pages przygotowały infografikę, która pokazuje słabo podnoszone do tej pory aspekty e-mail marketingu.
Tym razem dowiemy się małe co nieco na temat tego jak łatwo zostać spamerem. Pomimo najszczerszych intencji.
Po pierwsze i najbardziej szokujące: według danych przytoczonych w infografice większość wiadomości zgłaszanych na świecie jako spam pochodzi z legalnej wysyłki marketingowej.
Jaki z tego wniosek? Po pierwsze maile, które traktowane są jako spam zazwyczaj mają kiepską treść oraz niezbyt wyraźnie informują o nadawcy. Z pewnością nie ułatwiają też wypisania się z mailingu.
Warto też wyraźnie informować klientów podczas zakupów, że regulamin sklepu zezwala na wysyłkę ograniczonej ilości maili promocyjnych. Im wyraźniej to napiszemy, tym mniejsza szansa, że ktoś oznaczy domenę naszego sklepu jako spam.
Czy jest o co walczyć? Według autorów infografiki jeden wydany dolar na e-mail marketing potrafi przynieść nawet 40 dolarów zwrotu! Co więcej, aż 68% osób, które otwierają e-maile marketingowe postanowiło bliżej przyjrzeć się ofercie, którą otrzymało.
Trzy najważniejsze porady z infografiki brzmią następująco:
1. 78% odbiorców poczty elektronicznej odczytuje wiadomości e-mail razem z pocztą osobistą, dlatego warto zwracać się do nich po imieniu, tak aby utrzymać kontekst innych prywatnych wiadomości.
2. 63% odbiorców poczty elektronicznej, którzy nie zlokalizują przycisku rezygnacji z otrzymywania newslettera przenoszą niechciane wiadomości do katalogu spam, co oznacza kłopoty dla domeny sklepu.
3. 43% odbiorców poczty elektronicznej twierdzi, że połowa wiadomości, jakie otrzymują nosi znamiona reklamy. A to oznacza, że konkurencja nie śpi.
W moim przypadku ponad połowa maili to reklamy. Wystarczy być aktywnym w sieci i już. Ale rzeczywiście, w wielu przypadkach nie da się łatwo zrezygnować z otrzymywania wiadomości. Nie wiedziałam jednak, że przeniesienie do katalogu spam może oznaczać problemy dla wysyłających. Co prawda ja przenoszę do kosza, ale to ważna informacja.