Do końca roku kalendarzowego zostało już tylko niecałe 1,5 miesiąca. Jeśli nie znaleźliście jeszcze wolnej chwili, aby zastanowić się nad kształtem Waszego przyszłorocznego budżetu marketingowego, to zdecydowanie warto to zrobić właśnie teraz. W jakim miejscu ograniczyć wydatki? Gdzie warto je zwiększyć?
Pomocna przy planowaniu może okazać się infografika przygotowana przez firmę Ciceron, której wyniki są odbiciem badań, przeprowadzonych wśród pracowników działów marketingu w USA.
Czego możemy się z niej dowiedzieć? Po pierwsze, 70 proc. wszystkich marketingowców i aż 86 proc. z sektora B2C zamierza zwiększyć swoje wydatki w segment mobile. Z kolei blisko połowa (45,6 proc.) przebadanych przewiduje, że o 1/10 wzrosną środki przeznaczane na działania w mediach społecznościowych. Jednocześnie tylko 29,1 proc. respondentów przyznało, że dysponuje odrębnym budżetem na działania w tym obszarze.
Interesująco przedstawiają się dane na temat tego, w jakich strefach ankietowani zamierzają w największym stopniu zwiększyć wydatki. Na pierwszym miejscu jest naturalnie odmieniany w ostatnim czasie przez wszystkie przypadki content marketing. Na drugiej pozycji – optymalizacja landing page’a, a na trzecim – wprowadzenie usprawnień na stronie internetowej. Kolejne lokaty zajmują media społecznościowe, SEO, format PPC oraz e-mail marketing.
Na koniec autorzy spytali marketingowców o to, które obszary budzą ich największe obawy. Okazuje, że najbardziej sen z powiek spędza ankietowanym to, czy marketingowe kampanie będą angażować klientów. Niepokój budzi również to, czy wszystkie z prowadzonych działań są w pełni mierzalne i czy ich oddziaływanie nie będzie miało negatywnych konsekwencji dla wiarygodności marki.
Dzięki za ten wpis, dobrze wiedzieć, co w Stanach piszczy (bo wiadomo, że z czasem i do nas dotrze podobny sposób myślenia). Cieszy mnie większe zainteresowanie content marketingiem, a do tego wreszcie oficjalne docenienie social mediów, oby tak dalej:). Pozdrawiam
Dzięki za miłe słowa 🙂 Content marketing święci ostatnio na rynku spore tryumfy. Ale trudno się temu dziwić, skoro nawet Google do tego pośrednio zachęca (ostatnie zmiany w algorytmie). Co do USA, to nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Zawsze warto obserwować, co się u nich dzieje 🙂
Generalnie zauważamy trend coraz częstszych zamówień na naklejki na samochód.
Do budowania marki takie naklejki to jak znalazł. W sprawach internetowych treści dają największą efektywność, blog na stronie, zaplecza i można żyć spokojnie.