Rzeczpospolita przytacza na swoich stronach interesujące argumenty (między innymi za BBC), o tym jak działy marketingu wielu uznanych firm mocno przeceniają znaczenie ilości fanów na Facebooku.
I nie chodzi tu tylko o problem pomiaru konwersji – ten pojawia się także w przypadku reklam prasowych czy telewizyjnych.
Głównym problemem jest spore prawdopodobieństwo, że nawet ok 6% z 900 mln profili na FB może być fałszywa. O takich przypadkach wspomina BBC powołując się na konsultanta ds mediów społecznościowych. Zwrócił on uwagę na fakt, że w przypadku kampanii globalnych najwięcej lajków spływało od użytkowników z Egiptu oraz Filipin w wieku 13-17 lat. Owe konta zdążyły polubić nawet 5 tys profilów. Co więcej profile te wykazywały bogate doświadczenie zawodowe, co sprawiało, że Facebook chętnie wyświetlał im swoje reklamy.
Do tego dochodzą konta założone przez boty. A na końcu najzwyczajniej w świecie tzw “lewe” konta z fałszywymi danymi demograficznymi czy zawodowymi zakładane przez zwykłych ludzi: dla zabawy, dla realizacji niespełnionych ambicji, w końcu z frustracji. Jeden z takich przypadków opisywała Gazeta Wyborcza.
Myślę, że większość fałszywych kont jest zakładana z zupełnie innego powodu. Obecnie wiele akcji, konkursów czy też informacji o wydarzeniach dostępne jest tylko na Facebooku, teraz chyba to się zmieniło ale kiedyś tych danych nie można było obejrzeć bez zalogowania się, jeśli ktoś więc nie chciał posiadać konta na FB musiał zakładać jakieś “jednorazowe” konto by sprawdzić np o której zaczyna się konferencja która go interesuje!