Krajowa Izba Rozliczeniowa i Polska Konfederacja Pracodawców Polskich Lewiatan startują z promocją programu “wybieram e-faktury”. Jak sama nazwa wskazuje inicjatywa ma na celu wywarcie presji na przedsiębiorców, kontrahentów i klientów.
Celem jest wyparcie z polskich działów fakturowania drogocennego ponoć papieru, którego produkcja odpowiada ponoć za wycinanie polskich lasów. Do tych informacji trzeba jednak podchodzić z rezerwą.
Warto pamiętać, że Europa jest światowym liderem w przemyśle recyklingowym, w szczególności dotyczy to właśnie papieru. Według danych firmy Storaenso 90% gazet i opakowań z tektury w Europie jest drukowana bez ścięcia nawet jednego drzewa. Ogółem już teraz udaje się odzyskać aż 72% zużytego papieru.
Niemniej warto pamiętać, że Krajowa Izba Rozliczeniowa przy okazji promocji “wybieram e-faktury” wspomina, że oferuje firmom płatny system opiekujący się elektronicznym wersjami faktur.
Kolejny godny podkreślenia fakt został opublikowany przez najnowszy Scientific American, który cytuje Diego Reforgiato Recupero z Universita egli Studi di Catana we Włoszech:
“Centra danych wytwarzają sporo ciepła, które trzeba odprowadzać, stosując energochonne systemy chłodzenia powietrzem i cieczą. Jednak nikt się specjalnie nie kwapi do ograniczenia zużycia prądu”.
Wątek kontynuuje Larry Greenemeier z redakcji SA:
“W Science z 29 marca Reforgiato Recupero wykazuje, że ruch w Internecie podwaja się co trzy lata, natomiast sprawność energetyczna Sieci rośnie znacznie wolniej”.
Dodajmy do tego kolejny fakt – w ubiegłym roku pojawiły się badania, które udokumentowały, że ilość zużytej energii do wytworzenia płyty CD wraz z dowiezieniem jej do sklepu jest mniejsza niż prąd pożarty przez serwerownie, które pozwalają tą samą muzykę pobrać w postaci plików cyfrowych.
I jak tu mądrze wybrać, żeby las nie dał nam “z liścia”?