Jeden z najpopularniejszych ubiegłorocznych spotów reklamowych z kierowcą Nascar Jeffem Gordonem, który został nakręcony przez Pepsi Max, znalazł się pod seryjnym ostrzałem pewnego amerykańskiego dziennikarza o polsko brzmiącym nazwisku Travis Okulski.
Jak udowodnić dziennikarzowi, że firma „wkręca” prawdziwych ludzi, a nie ustawionych aktorów? Wkręcić samego dziennikarza!
Jeff Gordon włożył wiele starań w przygotowanie pierwszego spotu, kiedy to postanowił wybrać się na iście wyścigową jazdę próbną Camaro z przerażonym sprzedawcą Chevroleta. Nie ukrywał, że był wściekły, gdy dowiedział się, że jego zaimprowizowana jazda z przerażonym sprzedawcą została nazwana przez Okulskiego wyreżyserowanym klipem, w którym żadna przypadkowa osoba nie brała udziału. W domyśle, sprzedawca także był aktorem.
Sami rozumiecie do czego to wszystko zmierza. Ludzie z Pepsi-Max postanowili skontaktować się z szefem Okulskiego, aby ten wysłał dziennikarza w misję do innego miasta, a tam zostanie wysłana po dziennikarza taksówka z Jeffem Gordonem, który już będzie wiedział co zrobić, aby Okulski nigdy więcej nie wyrażał wątpliwości, co do prawdziwości jego klipów.
Jaki to przyniosło efekt? Zobaczcie sami!
https://www.youtube.com/watch?v=dRIgmKGDqFM